Lista aktualności Lista aktualności

Żubr na celowniku?

Tak, ale to nie polowanie, lecz przygotowania do podania leku Pomrukowi: jednemu z żubrów żyjących w naszej zagrodzie pokazowej w Kopnej Górze.

To nie jest prosta operacja. Precyzyjnie wyliczoną dawkę leku należy podać potężnemu zwierzęciu, które nie zechce grzecznie nadstawić zad do zastrzyku. Jedyną metodą jest wystrzelenie strzykawki z broni pneumatycznej. Dobrze oddany strzał pozwala podać jej zawartość w mięśnie zadu lub szyi. Po pewnym czasie, na skutek ruchu zwierzęcia, igła wysuwa się i wraz ze strzykawką odpada. Taką samą metodą  żubry w ośrodkach hodowlanych są immobilizowane (unieruchamiane) w celu pobrania próbek do badań laboratoryjnych lub przeprowadzenia zabiegu, a w przypadku żubrów wolno żyjących założenia nadajnika GPS lub odłowienia.

Nagłe wbicie igły wiąże się oczywiście z zaskoczeniem i stresem dla zwierzęcia, które reaguje gwałtowną ucieczką. Niestety, jest to nieuniknione. Ponieważ leczenie Pomruka wymagało podania kilku dawek antybiotyku, już po pierwszej nauczył się, w wiadomy tylko dla siebie sposób, wyczuwać obecność lekarza weterynarii. Na czas wizyty ukrywał się wśród podszytu lub unikał podejścia do stojącego w otwartej przestrzeni paśnika. Jego leczenie wymagało od lekarza dużej cierpliwości…

Zwierzęta w zagrodzie pozostają pod stałą opieką lekarską. W razie potrzeby można podjąć próbę ich leczenia, przeprowadzenia zabiegu. W przypadku żubrów żyjących w stadach wolnych nie jest to możliwe. Rozpoznanie istotnej choroby lub zranienia zazwyczaj oznacza konieczność odstrzału: by skrócić cierpienia zwierzęcia, a także by zabezpieczyć przed zarażeniem innych członków stada.


Polecane artykuły Polecane artykuły